ina łące - młodzi

Dawno, dawno temu wesele wiejskie nie było tylko i wyłącznie zabawą. Było zbiorem najważniejszych obrzędów związanych z symboliką przejścia młodych ludzi w nowy etap życia. Było też nieskończonym źródłem pomysłowości, kreatywności i talentu polskich chłopów, którzy podczas biesiady weselnej, syci i rozbawieni  wychodzili z za stołów, stawali przed kapelą i z ochotą, dosłownie współzawodniczyli z sobą, śpiewając ku radości pozostałych krótkie, frywolne, wesołe przyśpiewki. Z pomocą tego typu improwizacji powstawały także fantazyjne taneczne popisy, które znamy dziś jako schematy gotowych kroków czy elementów tańca ludowego.

Teksty przyśpiewek w humorem  opowiadały o przywarach konkretnych osób, o różnych epizodach z ich życia, czasem stanowiły wymianę żartów między biesiadnikami. Niezliczona ilość przyśpiewek weselnych, z zachowaniem typowej dla danego regionu gwary uwieczniona została w opisach etnograficznych i literaturze.  Dziś rolą Zespołów Pieśni i Tańca jest takie korzystanie z tych materiałów, aby opis stał się znowu żywym obrazem, trochę baśniowym, bo już nie z naszej epoki… Obrazem, który  wskrzesi to, co już niestety odeszło – ludzi  z tamtych czasów – ich losy, obyczaje, emocje . Zastanówmy się co zrobić aby to, co pokazujemy na scenie nie było tylko powierzchowną „ludową maskaradą”, tylko czymś znacznie głębszym, bo tylko wtedy  zaciekawi i zachwyci widzów, a co najważniejsze zostanie w ich pamięci dłużej niż tylko do zakończenia występu.

młoda paramłoda w wiankuiteatr - wesele

   Na weselu nie mogło zabraknąć powitania pary młodej chlebem i solą, ani też polskiego tańca – chodzonego, w którym najbardziej uwidaczniała się hierarchia społeczna dawnej wsi. Najważniejszymi osobami była starszyzna czyli weselni starostowie. Ci stateczni gospodarze i gospodynie,   dbali o zachowanie tradycji i właściwy przebieg wszystkich obrzędów. Istotną funkcję sprawowała także „drużyna weselna” inaczej „młodziony” czyli druhny i drużbowie – pełniący swoistą „służbę” czyli   funkcję wodzirejów.

Chłopi - wesele

Pośród wielu obrzędów weselnych  najważniejsze były „oczepiny”, odbywające się zazwyczaj wieczorem w pierwszym dniu wesela.  Zupełnie nie przypominały one tego, co pod tą samą nazwą odbywa się na weselach współcześnie.

Oczepiny nie były kiedyś elementem zabawy, tylko bardzo podniosłą, uroczystą chwilą w życiu młodej kobiety. Celebrowano je nawet kilka godzin. Wstępem do nich były „rozpleciny” – gdy rozplatano pannie młodej warkocze , a następnie je obcinano . Nawiązywało to do uroczystości recepcyjnej postrzyżyn, opisywanej już przez Galla Anonima, a więc tradycji bardzo starej.

Zgodnie z obyczajowością chłopską, podczas oczepin panna młoda manifestowała swój głęboki żal  i zwyczajowo pozorowała odwlekanie ceremonii. Zamiana wianka na biały czepiec była symbolicznym pożegnaniem panieństwa, dziewictwa, niewinności i przejściem do roli białogłowy, statecznej, doświadczonej matrony, matki i gospodyni. Dzieża do wyrabiania chlebowego ciasta, którą odwracano dnem do góry, aby siedziała na niej panna młoda podczas tego obrzędu, także niosła w sobie głęboką symbolikę przemiany. Rośnięcie ciasta chlebowego, proces zachodzącego  w nim dojrzewania miał być odzwierciedleniem tej zmiany jakiej oczekiwano od kobiety, która wstąpiła w związek małżeński. 

Najważniejszą i najstarszą z pieśni , które towarzyszyły oczepinom, była obrzędowa pieśń o chmielu z powtarzającym się refrenem „Oj chmielu, oj nieboże, niech ci Pan Bóg dopomoże”. Pieśń ta, mająca nawet kilkanaście zwrotek zawierała liczne aluzje do mającej nastąpić konsumpcji związku małżeńskiego, a wspinanie się chmielu w górę, po tyczkach, nawiązywało do wzrostu przyszłego potomstwa młodej pary.

młoda - malarstwo

Podczas zbierania pieniędzy na czepiec, panna młoda nie mogła się do nikogo odzywać, nawet jeśli w przyśpiewkach złośliwie z niej żartowano. Jej zachowanie podczas wesela musiało odpowiadać obowiązującym normom obyczajowym i nie było od tego odstępstw. Przede wszystkim miało być bardzo powściągliwe i skromne, miało ukazywać posłuszeństwo i uległość dziewczyny wobec rodziców, męża i losu. Żadne frywolne lub śmiałe zachowania panny młodej nie należały do dobrego tonu. Na to mogli sobie pozwolić weselnicy, przeważnie mężczyźni. Opis wszystkich obrzędów weselnych w różnych regionach Polski to temat rzeka. Każdy obrzęd miał swoje lokalne, regionalne odmiany. Szereg weselnych tańców i zabaw to również elementy obrzędu jak rozpowszechniony na Mazowszu tzw. „Mały taniec”, w którym panna młoda po raz ostatni miała okazję tańczyć kolejno z uczestniczącymi w weselu mężczyznami, czego potem jako kobieta zamężna nigdy już nie miała prawa się dopuścić. Do tańców obrzędowych należy także taniec młodej ze starościnami, będący symbolicznym przyjęciem jej do  grona mężatek. Niezwykłą osobliwość np. w regionie sieradzkim stanowi taniec zwany „służbą”. Wykonywali  go drużbowie i druhny. Za pomocą chust imitowali w tańcu  zaprzęganie zamężnej kobiety do pługa… Oj tak. Kobiety orały jak konie i to dosłownie, a nie tylko w przenośni.

Były podczas wesela także zadania dla pana młodego : Jeśli  odgadł, która z owiniętych w prześcieradła dziewcząt jest jego świeżo zaślubioną żoną , oznaczało to, że spisał się doskonale i sprosta swojej męskiej roli jako mąż, ojciec i dobry gospodarz.

Jeśli ktoś chce to wszystko zobaczyć, zapraszamy na koncert „Anilany” już niedługo !!!