25 kwietnia 2015 , Justyna Lechocińska i Tomek Wróblewski zajęli I miejsce na Wojewódzkim Turnieju Tańca Narodowego w Formie Towarzyskiej, zorganizowanym przez Miejski Ośrodek Kultury w Ozorkowie.
Tomek już drugi raz jest laureatem I nagrody na tym turnieju, prócz tego w roku 2014 zdobył I miejsce – Puchar Wileńsczyzny na Turnieju Tańców Polskich w Wilnie. Justyna jako tancerka turniejowa miała właśnie swój debiut. Spisała się doskonale.
Para przygotowywała się od dwóch miesięcy w każdy piątek, w Domu Kultury „Ariadna” , w godzinach 18 – 20. Walka była trudna, bo podczas turnieju rywalizowali z parami z klubów tanecznych, które specjalizują się wyłącznie w tańcu w formie turniejowej. Justyna i Tomek musieli natomiast pogodzić przygotowania z pracą zespołu i poświęcić na to dodatkowy dzień.
Taniec ludowy w formie towarzyskiej przechodzi swój renesans od 2000 roku, właśnie dzięki turniejom, które rozpoczęła polska Sekcja CIOFF. Ideą która przyświecała Panu Jerzemu Chmielowi i Janowi Łosakiewiczowi w stworzeniu warunków dla rozwoju tej formy, było przywrócenie ambicji i potrzeb tańczenia polskich tańców narodowych. Forma towarzyska tańca jest starsza od scenicznej. Wywodzi się z czasów, gdy polskie tańce narodowe tańczone były w salonach przez europejską arystokrację. Stąd powściągliwa elegancja i kameralność wynikająca z tego, że taniec w tej formie nie jest przeznaczony dla widza, ale ma na celu eksponowanie pary tanecznej, która tańczy ze sobą i dla siebie. W myśl tych zasad widownia na turnieju znajduje się do koła parkietu pełnego tańczących par. Każda para tańczy jednocześnie własne , odmienne układy figur wybranego tańca, co dla tancerzy zespołów przyzwyczajonych do zbiorowej, synchronicznej prezentacji stanowi nie lada trudność.
Pary prezentują się w kilku kategoriach wiekowych. Najmłodsi tańczą krakowiaka i polkę, starsi i bardziej zaawansowani – krakowiaka, oberka, kujawiaka i mazura. Każdy taniec trwa od dwóch do trzech minut. Jurorzy oceniają muzykalność, dobór właściwych figur tanecznych, umiejętność współdziałania w parze, estetykę ruchu oraz styl i charakter każdego z tańców. W zależności od ilości par, na turnieju rozgrywają się ćwierćfinały i półfinały. Pary, które dojdą do finału oceniane są przez sędziów w głosowaniu jawnym, czyli każdy sędzia podnosi do góry tabliczkę z miejscem jakie proponuje dla każdej z par za każdy kolejny taniec. Wygrywa ta para, która najwięcej razy otrzymała notę z pierwszym miejscem.
Wielka była moja radość, gdy widziałam „jedynki” w rękach sędziów po kolejnych prezentacjach Justyny i Tomka. Potem okazało się, że nasza debiutantka – Justyna odbierała te jedynki zupełnie na opak, czyli tak jak w szkole. Aż dziwne, że nie zachwiało to ani na chwilę jej wiary we własne siły i tak świetnie zatańczyła!
Taniec turniejowy ma swoich przeciwników i zwolenników. Słyszałam opinię niektórych instruktorów, że to „rozbija” zespół. Moim zdaniem każdy z nas ma czasem potrzebę sprawdzenia się nie tylko w grupie ale także indywidualnie. Wiele młodych osób lubi rozwój i nowe wyzwania, a więc czemu nie ? „Do odważnych świat należy” A dla naszej pary wielkie gratulacje ! Dla mnie, jako nauczyciela takie chwile są najcenniejszą nagrodą za pracę. Dziękuję, że Wam się chciało poświęcić czas i siły… Maria
Najnowsze komentarze